Možno ste sa ocitli v situácii, keď máte chuť niečo uvariť alebo upiecť, ale za toho pána nemôžete nájsť recept. Najlepšie recepty píše život - hovorí sa. Mne sa stáva, že mi niekto recept nadiktuje v aute (píšem ho na vizitku alebo na automapu), v reštaurácii (tam pero tancuje na papierovom obrúsku), pri televíznej relácii o varení (schmatnem prvý dostupný papier, obálku, príp. účet a niečo píšuce - ceruzka, tupá pastelka, rúž:) alebo na návštevách (tam už mi ponúknu slušný papier a pero). Potom mám ohromnú zbierku všelijakých papierikov, na ktorých sú najchutnejšie kulinárske tajomstvá, ale ja akurát to pravé nemôžem nájsť. Často ma prejde aj chuť. Moja mamina si písala a lepila recepty do hrubého zošita, ktorý má dodnes. Rozhodla som sa ju nasledovať a urobiť si vlastnú - vintage kuchársku knihu. Tu sú jej začiatky. Vonia ešte lepidlom, ohoreným papierom a žehličkou, ale snáď mojim dedičom už bude voňať všakovakými dobrotami. Nie je úplne hotová, treba dotvoriť ešte záložky a papiere rozdeľujúce druhy jedál, aby sa mi v nej ľahšie hľadalo. Ale ja som už netrpezlivá, teda potešte sa spolu so mnou:
Moze sie znalazliscie w sytuacji, kiedy mialiscie ochote cos ugotowac lub upiec, ale w ogole nie mogliscie znalesc przepis. Najlepsze przepisy pisze zycie - mowi sie. Mnie zdarza sie, ze ktos mi przepis powie w samochodzie (pisze go zwyczajnie na wizytowke lub na mape), w restauracji (wtedy dlugopis tanczy na papierowej serwetce), przy ogladaniu TV (wezmie najblizej polozony papier, koperte itp. i cokolwiek do pisania - olowko, kredke, szminke) albo na odwiedzinach (wtedy juz znajdzie sie i dlugopis i przyzwoity papier). Pozniej mam ogroooomna kolekcje wszelakich papierkow, na ktorych sa zdradzone najbardziej smakujace kulinarne tajemnice, ale ja wlasnie "ta" nie moge znalesc. Czesto trace ochote. Moja mamusia pisala i naklejala przepisy do duzego i grubego zeszyta, ktory ma do dzisiaj. Postanowila nasladowac ja i zrobic sobie wlasna - vintage ksiege przepisow. Tutaj jej poczatki. Jeszcze pachnie klejem, opalonym papierem i zelazkiem, ale mam nadzieje, ze moim dziedzicam bedzie pachla wszelakimi smakolykami. Nie jest zupelnie gotowa, jeszcze brakuje zakladek (moze jakies u was, dziewczyny, zamowie:) i papierow dzielacych rodzaje jedzen, zeby latwiej mi sie szukalo w niej. Ale ja juz nie cierpliwa jestem, wiec pocziescie sie razem ze mna:
Po babičke vlastním starú formu na bábovku. Čistím ju vždy len zvnútra, vonkajšiu vrstvu poznačil čas a mne sa to tak páči. Je dosť veľká, asi budem musieť robievať dve dávky do jednej formy:)
Jestem dumna wlascicielka foremki na babeczke po babci. Czyscze ja zawsze tylko w srodku, powierzchnie juz "pomalowal" czas i mnie wlasnie tak sie to podoba. Jest dosyc duza, chyba bede musiala robic dwie dawki do jednej formy:)
Nemohla som odolať a dnes som sa pustila do práce. Voňalo a chutilo všetkým.
Nie moglam sie oprzec i dzis zabralam sie do pracy. Fajnie pachlo i smakowalo wszystkim.
12 komentárov:
Ach, Janka, to je nádhera! Viac písať netreba.
gratuluję zrealizowania tak wspaniałego projektu:) pięknie Ci wyszło! ile razy ja obiecywałam sobie zrobienie takiej księgi przepisów...ciągle sobie obiecuję, że usiądę z moją babcią i wyciągnę od niej wszystkie słodkie sekrety kuchni, a zdrowie babci jest już kruche i mam coraz mniej czasu:( może Twoja praca doda mi energii by również zrealizować wreszcie swoje marzenie...:)
Księga wspaniała !!!
Tylko pozazdrościć !!!
Wykonianie mistrzowskie !!!
pozdrawiam Aga
Uwielbiam książki kucharskie, a niektóre przepisy zapisuję w zeszycie - ale nie takim pięknym jak Twój.
Forma cudna i już przez czas "wypieczona" więc pewnie zakalców nie robi i zawsze wszystko wychodzi w niej.
Pozdrawiam serdecznie.
Księga rewelacyjna, aż przyjemnie szukać w takiej przepisów :)
Janeczko zeszyt na przepisy zachwycil mnie, jest boski.
Fajnie wymyslilas go, taki postarzony jakby juz wiele "przeszedl".
Ah NIESAMOWITY!
Tez chyba musze o czyms takim pomyslec, bo moj wcale taki okazaly nie jest, ale pomysl napewno skopiuje;-)))))
A na cisto wpadne, bo pysznie wyglada.
Buziaczki
Super pomysl! Jak pieknie zrobiony. Taki po przejsciach.
Wprawdzie tez mam taki grubasny zeszyt,ale nie jest tak piekny jak Twoj!
Co do babki, wyszla wspaniala!
Pozdrawiam!
Janka, jesteś niesamowita!! Potrafisz zrobić cudo ze z pozoru zwykłego zeszytu z przepisami! Skąd masz te pomysły?? Piękna Twoja księga i te sztućce!! Jak zwykle chylę czoła dla Twojego talentu!!:)
Ale ładna babeczka ci wyszła :) Napewno bardzo smaczna. A książka z przepisami do bardzo dobry pomysł. Ja mam swoja w komputerze i szukam fajnego backgroundu żeby je w końcu wydrukować:)
ulalala..swietny pomysl na taki zeszyt, ja tak jak Ty Janeczko, mam sporo przepisow pozapisywanych na karteluszkach i w zeszycie co to wstyd go swiatu pokazac. Moze i ja sobie taki zeszyt kiedys sprawie i powklejam wszystko to co mam juz, a potem bede dopisywac reszte...
Zakladek nie robie, ale przepisy moge podrzucac, mam sporo sprawdzonych na ciasta no i..oczywiscie kuchanie wloska!
sciskam wieczornie
Basia
Wspaniała księga na przepisy! Piękna jest :)
A foremka po babci robi wrażenie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
piekna ksiazka na przepisy. bardzo fajnie ozdobiona. dla mnie super.
pozdrawiam
Zverejnenie komentára